Kij w tarotowe mrowisko

awatar swiatPojawiły się ostatnio w Tarace, 8 maja  i 10 maja   dwa artykuły Babci Ezoterycznej na temat nowopowstałej grupy, zajmującej się darmową ezo-pomocą, założonej przez młodą członkinię Klubu Tarota, znaną ogólnie jako Taka Czarna (obecnie Bastet Sistrum).

Powiem od razu, że mam na tę grupę całkiem inne spojrzenie niż Babcia Ezoteryczna. Dziewczyna, która ją założyła, jest w pewnym sensie „dzieckiem Klubu Tarota”. Dołączyła do nas, mając niewielkie pojęcie, czym jest tarot. Ale uznała od razu, że jest to miejsce, w którym można się wiele nauczyć od bardziej zaawansowanych w tej dziedzinie klubowiczów. Zaczęła się intensywnie uczyć i jednocześnie założyła swoją własną grupę, dla takich jak ona, pod nawą „Uczymy się tarota”. I na koniec, jak przypuszczam, czując potrzebę dania czegoś z siebie w zamian za to, co w swoim przeświadczeniu sama otrzymała, powołała do życia tę darmową ezo-pomoc.

Inicjatywa odniosła spektakularny sukces. Ruszyła lawina klientów spragnionych darmowej ezo-pomocy. I pojawiły się w Tarace dwa komentarze Babci Ezoterycznej na ten temat. Bardzo krytyczne, zarówno w stosunku do klienteli, jak i wobec ezoterycznych dobroczyńców. Ci ostatni to jakoby nowicjusze, którzy świadczą usługi siłą rzeczy byle jakie, a wszystko to służy temu, żeby napompować własne ego, żywiąc się poniżeniem swojej klienteli, która zresztą, o dziwo, zamiast czuć się poniżona, zaprezentowała z miejsca postawę roszczeniową.
A moje spojrzenie jest inne. Przede wszystkim kojarzę całą sprawę z wielkim krzyżem w znakach kardynalnych, jaki towarzyszył powstaniu ezo-pomocy. Interpretuję ten krzyż prosto, w kontekście walki starego z nowym. Ma on dopomóc w destrukcji tego, co stare, i dmuchnąć w żagle temu, co nowe i co płynie po wzburzonym oceanie dziejów pod banderą Ery Wodnika.

Inicjatorka ezo-pomocy ma Słońce i Merkurego w znaku Wodnika. Nietrudno to skojarzyć z tendencją ludzi spod tego znaku do działań bezinteresownych i przedsięwzięć grupowych. Wiadomo, że zaraz znajdą się tacy, którzy będą próbowali podcinać im skrzydła. Albo dla zasady, albo być może dlatego, że takie działania naruszają jakieś grupowe interesy – w tym wypadku interesy tarocistów profesjonalnych, tzn. takich, którzy wróżą za pieniądze. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane? A co jest wybrukowane brakiem dobrych chęci i mądrością, z której nieodmiennie wynika, że „to się nie może udać”?

 

OSOBO! Założycielko grupy „Uczymy się tarota” i inicjatorko darmowej ezo-pomocy! Wiedz, że oprócz „złej” Ezoterycznej Babci masz jeszcze – w mojej osobie – „dobrego” Ezoterycznego Dziadka Światka. Też jestem spod znaku Wodnika. I jest nas tu więcej – że wymienię choćby Mirosława Aleksandra Czylka. Zapewniam Cię, że już odniosłaś wielki sukces, do którego zresztą przyczyniła się walnie Babcia, nagłaśniając Twoją sprawę. I że niebawem Twoje sukcesy będą jeszcze większe, a my, Wodnicy, pomożemy Ci w tym. Ruszyła lawina, sprawa trochę się wymknęła spod kontroli, ale to jest przecież znacznie lepiej, niż gdyby Twoja inicjatywa spełzła na niczym i przeszła zupełnie bez echa. Opanujesz sytuację, zagospodarujesz na pewno jakoś siły, które uruchomiłaś. Jesteś w sytuacji trochę podobnej jak my, admini Klubu Tarota. Jeszcze nie tak dawno Magdalena obwieściła buńczucznie: „celujemy w tysiąc” – myśląc, że to tylko zwykłe bicie piany. I ani się obejrzeliśmy, a już tysiąc przekroczony i każda kolejna setka dołącza szybciej niż poprzednia. A ja się zastanawiam, co z tym fantem począć.
Szykuj się więc, OSOBO, do udzielenia wywiadu. A ja niebawem opiszę całe to zjawisko od strony astrologicznej, pokazując, jak pracują u Ciebie te elementy wodnikowe i jak to się ma do karty Gwiazda. I wykazując, że oto właśnie masz swój gwiezdny czas.

5 comments

  1. Pomysł nie jest nowatorski taką grupę jako 1 sza założyłam ja na FB 2 lata temu nie mam dużo osób bo idę w jakość nie ilość ale trzymam kciuki i cieszę się ,że od tamtego czasu przybywa coraz więcej kopii mojej grupy Hokus Pokus .Pozdrawiam

    Polubienie

  2. Hello and welcome to my website . I’m Kalem.
    I have always dreamed of being a book writer but never dreamed I’d make a career of it. In college, though, I aided a fellow student who needed help. She could not stop telling me how well I had done. Word got around and someone asked me for to write their paper just a week later. This time they would pay me for my work.
    During the summer, I started doing research papers for students at the local college. It helped me have fun that summer and even funded some of my college tuition. Today, I still offer my research paper writing to students.

    Writing Specialist – Kalem – Writing recources hints Team

    Polubienie

Dodaj komentarz